Triumfy reprezentantów Niemiec. Sebastian Chmara lepszy w pojedynku lekkoatletów!

Przyznam, że nie najlepiej czułem się w wodzie, ale mimo to udało mi się wyjechać na etap rowerowy na prowadzeniu. Na trasie powoli łapałem rytm, ale nie byłem w stanie mocno odjechać rywalom. Dopiero na biegu stopniowo zbudowałem coraz większą przewagę, którą udało się utrzymać aż do mety.

Wilhelm Hirsch (Niemcy)

Na pewno czuję niedosyt. To jest jeden z najgorszych sezonów w mojej karierze, ale priorytetem w ostatnich miesiącach był mój syn. Tym startem kończę rywalizację w tym roku. Teraz muszę odpocząć i spokojnie pomyśleć o kolejnym sezonie.

Tomasz Brembor (Polska)

Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa. Nie jestem najlepszą pływaczką, ale od etapu rowerowego zaczęłam czuć się bardzo komfortowo. Za kilka tygodni wystartuję w Mistrzostwach Świata IRONMAN i to dzisiejsze zwycięstwo na pewno jest dobrym prognostykiem.

Leonie Konczalla (Niemcy)

Najważniejsze jest dla mnie to, że dzisiaj nie doskwierał mi ból w nodze. Miejsce na podium to zawsze sukces, zwłaszcza, że dopiero wróciłam z ciężkiego obozu treningowego. Dzisiaj była męka, na pewno brakuje mi świeżości, ale głównym celem jest start na Hawajach za kilka tygodni.​

Agnieszka Jerzyk (Polska)

Starałem się rozłożyć siły, ale trochę zabrakło na biegu. Mam jeszcze spore rezerwy w tym elemencie. Pływanie było bardzo pod kontrolą, rower pojechałem naprawdę dobrze jak na mnie. Bieg do 12 km szedł rewelacyjnie, ale potem jednak za to wszystko zapłaciłem. Od 18 km to już była prawdziwa walka, ale musiałem cisnąć do końca, bo ile miałem sporą przewagę nad Markiem, to uciekał mi Filip Walotka, którego ostatecznie wyprzedziłem o niecałą minutę. Gdybym nie dał z siebie wszystkiego na biegu, ten wynik byłby odwrotny.

Sebastian Chmara

Mimo przegranej z Sebastianem, jestem zadowolony, bo zrobiłem życiówkę. Pływanie i rower poszły zgodnie z planem. Liczyłem na pewno na szybszy bieg, ale plany pokrzyżowało naciągnięte na jednym z treningów ścięgno Achillesa. W ostatnich tygodniach w zasadzie nie biegałem i to było dzisiaj widać. To tutaj miałem odrabiać straty, ale niestety na więcej nie było mnie dzisiaj stać.​

Marek Plawgo